Trzy mecze rozegrali w ostatnim okresie młodzieżowcy poznańskiego MKSu, ale tylko jedna drużyna mogła cieszyć się ze zdobycia dwóch punktów. Mowa tu o pierwszym zespole młodzików, który bo bardzo zaciętym spotkaniu pokonał na wyjeździe Polonię Środa Wlkp. 25:24. „Początek meczu należał do gospodarzy, którzy wyszli wysoko do bocznych rozgrywających i nie potrafiliśmy z początku sobie z tym poradzić. Jednak z upływem czasu coraz lepiej potrafiliśmy się uwolnić od obrońców. W drugiej połowie zmieniliśmy też styl bronienia, co przyniosło pozytywny skutek. Na 3 min. przed końcem prowadziliśmy 24:20 daliśmy się zaskoczyć ale udało się obronić bramkę przewagi” – tak podsumował mecz trener Bartosz Gąsiorowski.
Również na wyjeździe swój mecz rozgrywali koledzy w drugiej ekipy. Podopieczni Bartosza Gąsiorowskiego dzielnie walczyli w Obornikach z miejscową Spartą , ale to gospodarze zwyciężyli 24:20. „Słaba gra w pierwszej połowie ustawiła mecz (8:15), choć druga połowa to totalna odmiana gry zespołu, który szczególnie w obronie zagrał bardzo dobrze. W głównej mierze przestrzelone karne oraz niecelne rzuty z czystych pozycji nie pozwoliły dogonić przeciwnika, który jednak nie mógł czuć się pewnie do ostatniego gwizdka. Brawa należą się dla całego zespołu za postawę i wolę walki do samego końca”, komentował po meczu trener Gąsiorowski.
Ze Spartą Oborniki rywalizowali również juniorzy. I choć jako jedyni grali w Gimnazjum nr 54 to również musieli uznać wyższość rywala przegrywając 21:26.
W swoich kolejnych meczach młodzicy podejmą Nielbę Wągrowiec, a juniorzy w niedzielę zagrają w Swarzędzu z miejscowym Liderem