Nie takiego prezentu od Mikołaja spodziewali się kibice MKSu Poznań, którzy dość licznie przybyli w sobotnie popołudnie na salę sportową Gimnazjum nr 54 w Poznaniu. Podopieczni Domana Leitgebera w meczu 12 kolejki rozgrywek o mistrzostwo 1 ligi przegrali w derbowym meczu z Realem Astromal Leszno 22:31 i był to ich najsłabszy występ w tym sezonie. Goście z południowej Wielkopolski prowadzili od początku do końca spotkania i tylko tuż przed przerwą ich przewaga dość mocno stopniała. Po 15 minutach było 9:4 dla gości. Dwie bramki z rzędu rzucili miejscowi i ich strata wynosiła już tylko trzy oczka. Po kilku dobrych akcjach w obronie i dobrej postawie w bramce Dariusza Zarzyckiego na dwie minuty przed syreną kończącą pierwszą odsłonę meczu bramkę zdobył Artur Klopsteg i leszczynianie prowadzili już tylko 12:13. Do szatni oba zespoły schodziły przy wyniku 13:15, a kibice spodziewali się sporych emocji. Pierwsze trzy bramki w drugiej połowie niestety rzucili goście. Ładną wkrętką z kontry odpowiedział Miłosz Bekisz. Ten sam zawodnik wspólnie z Maciejem Tokajem nie wykorzystali dwóch rzutów karnych z rzędu i zamiast zmniejszyć dystans do przeciwnika poznaniacy zaprzepaścili szansę na dobry wynik już na początku drugiej połowy. Zawodnicy Realu Astromal byli dużo skuteczniejsi i z zimną krwią wykorzystywali każdy błąd czerwono-czarnych. Podopieczni Ryszarda Kmiecika w 42 minucie prowadzili już 23:14 i jasnym się stało,że komplet punktów pojedzie do Leszna.
Ostatecznie Real Astromal Leszno pokonał MKS Poznań 31:22 i potwierdził, że w tym sezonie będzie się liczył w walce o czołowe miejsca w tabeli.
Bramki dla MKSu zdobyli:
P.Góral, D.Zarzycki,B.Badowski, D.Bartłomiejczyk i M.Tokaj po 5, M.Bekisz i J.Pochopień po 3, A.Klopsteg 2, W Leder 2, H.Narożny 1, J.Kasperczak, M.Witucki, Ł.Niedzielak, M.Pacała, B.Przedpełski