Krzysztof Mańczak show

Pięć z rzędu obronionych przez Krzysztofa Mańczaka rzutów karnych pozwoliło juniorom MKSu Poznań pokonać w piątej kolejce WKS Grunwald 24:22 w meczu piątej kolejki rozgrywek o mistrzostwo Wielkopolski. Poznański bramkarz najpierw tuż przed ostatnią syreną zatrzymał najskuteczniejszego w szeregach wojskowych Wojciecha Jankowiaka, a po chwili w całej serii rzutów karnych ani razu nie wyciągnął piłki z siatki !A że skuteczne rzuty oddali Trojan Stróżyński i Aleks Kamiński to czerwonoczarni schodzili z parkietu z dwoma punktami na koncie.Sam mecz dostarczył wielu emocji, ale poziom sportowy do najwyższych nie należał. Zawodnicy MKSu zagrali katastrofalnie w ataku marnując mnóstwo dogodnych do zdobycia bramki sytuacji. Na uznanie zasługują natomiast gracze Grunwaldu , którzy przez długi okres grali w osłabieniu, ale potrafili nawiązać z przeciwnikiem wyrównaną walkę do ostatniego gwizdka sędziów.

Po 60 minutach na tablicy widniał wynik 22:22 , a w rzutach karnych MKS pokonał Grunwald 2:0.

Na odpoczynek dużo czasu nie ma bowiem już w czwartek drużyna Domana Leitgebera pojedzie do Kościana na pojedynek z tamtejszą Tęczą.

Swój pierwszy mecz w sezonie mają za sobą juniorzy młodsi. Podopieczni Andrzeja Siekierskiego mimo ambitnej postawy przegrali w Wągrowcu z miejscową Nielbą 25:28. Jeszcze na początku drugiej połowy poznaniacy prowadzili jednym trafieniem, ale końcówkę meczu  zagrali już mniej skutecznie w ataku i na pierwszą wygrana muszą poczekać przynajmniej do czwartku. Właśnie na czwartek zaplanowany jest mecz MKS Poznań – KS Posnania I. Początek o godzinie 18.00.