W miniony czwartek w sali sportowej Gimnazjum nr 54 odbyły się aż trzy mecze z udziałem młodzieżowców poznańskiego MKSu.Swój debiut w sezonie zaliczyły obie drużyny młodzika. Pierwsza z nich bez problemów pokonała Spartę Oborniki 30:16. Poznaniacy już do przerwy prowadzili 14:4 i nie oddali pola przeciwnikowi do ostatniego gwizdka sędziów. Bez punktów swój debiut zaliczył drugi zespół młodzika lecz mimo wysokiej porażki młodzi poznaniacy zasługują na słowa pochwały. Czerwono czarni przegrali z KS Posnanią 16:47, ale dużymi fragmentami stawiali skuteczny opór starszemu i bardziej doświadczonemu przeciwnikowi. W ostatnim wczorajszym meczu juniorzy zmierzyli się w derbowym pojedynku z Grunwaldem. Bezpośrednie zaplecze pierwszoligowców stawiło się na Newtona tylko w ośmioosobowym składzie co skrzętnie z każdą kolejną minutą wykorzystywali podopieczni Jakuba Kasperczaka. MKS po kwadransie gry prowadził 10:5, a do przerwy dorzucił jeszcze dwa oczka przewagi i było 18:11. Po zmianie stron na parkiecie grała już tylko jedna drużyna.”Wojskowi” nie potrafili znaleźć recepty na niezwykle skutecznego tego dnia Trojana Stróżyńskiego, który w cały meczu zanotował na swoim koncie aż 10 trafień. Po sześć bramek dorzucili Stanisław Jastrzębski i Jarosław Wasyniak, a cały zespół zasłużył na duże słowa uznania. Bohaterem gości z pewnością był bramkarz Grunwaldu Dominik Leoszko, który dwoił się i troił ratując swoją drużyną przed jeszcze większą porażką. Ostatecznie MKS Poznań pokonał Grunwald Poznań 40:20 i zainkasował kolejne dwa punkty.
Ostatni mecz kolejki odbędzie się w Koninie, gdzie miejscowy Start podejmie juniorów młodszych.