Po zakończeniu pierwszej rundy rozgrywek o mistrzostwo 1 ligi piłkarzy ręcznych MKS Poznań zajmuje 11 miejsce. Poznaniacy świetnie zaczęli sezon zwyciężając z Warmią Traveland Olsztyn i rozbudzili nadzieję na dobry wynik w tym roku. Czerwono – czarni we własnej hali pokonali także beniaminka ze Świdnicy, Sokoła Kościerzynę , Pomezanię Malbork i MKS Mueller Grudziądz. Na wyjazdach nie było już tak dobrze i zawodnicy ze stolicy Wielkopolski w każdym z sześciu rozegranych poza domem meczach nie
wygrali ani jednego. O krótkie podsumowanie pierwszej odsłony sezonu zapytaliśmy trenera Doman Leitgebera:
-„Patrząc na miejsce w tabeli oczywiście zadowolonym być nie można. Mimo dobrego początku mamy na swoim koncie 10 punktów i jesteśmy na miejscu barażowym. Ale ja chciałbym zwrócić uwagę na kilka pozytywów. Po pierwsze w wielu meczach nasza gra była całkiem przyzwoita, a w obronie nawet dobra. Nie we wszystkich spotkaniach przynosiło to efekt punktowy, ale w mojej opinii postęp w grze zespołu jest widoczny. Po drugie w kilku meczach zagraliśmy nieźle w kontrataku nad czym bardzo dużo pracujemy.
To jeszcze młoda drużyna i czasem jest to bardzo widoczne w starciu z dużo bardziej doświadczonym rywalem. Ale jestem przekonany, że jak tylko nie zabraknie nam cierpliwości to w najbliższym czasie będziemy grać lepiej. Na pewno sporym minusem jest nasza gra na wyjazdach bo w każdym z sześciu wyjazdowych spotkań byliśmy słabsi od rywali. Paradoksalnie najbliżej zwycięstwa byliśmy w meczach z wysoko notowanymi drużynami z Elbląga czy Gdańska. Jako jedyni natomiast pokonaliśmy Warmię, co z
pewnością jest dużym sukcesem tych młodych ludzi. Pod nieobecność kontuzjowanych Michała Kasperczaka, Tomka Łączkowiaka i Rafała Niedzielskiego średnia wieku szczególnie na rozegraniach jest mocno zbliżona do lat 20. Dla takich zawodników jak Piotrek Góral, Hubert Narożny, Mikołaj Witucki, Artur Klopsteg czy Bartek Grycman ten sezon to pierwsze kroki na zapleczu Superligi. Oni potrzebują jeszcze trochę czasu, żeby grać na równym poziomie przez dłuższy czas. Miłosz Bekisz, Mateusz Pacała, czy nawet Maciek Tokaj i Daniel Bartłomiejczyk to też są zawodnicy młodego pokolenia, którzy przed sobą mają jeszcze sporo grania.
Ta drużyna bardzo fajnie pracuje i wierzę w to, że ta praca przyniesie wymierne efekty. Dla nas mecze z Wybrzeżem, Warmią, Spójnią czy Elblągiem to lekcja szczypiorniaka, z której musimy wyciągać maksymalnie dużo.
Przed nami trochę przerwy i zasłużonego odpoczynku. Od stycznia spróbujemy odpowiednio naładować akumulatory i w drugiej rundzie grać lepiej i przede wszystkim skuteczniej.”
Poznaniacy do wspólnego treningu powrócą 4 stycznia. Pierwszy mecz w rundzie rewanżowej gracze z Newtona rozegrają 7 lutego w Olsztynie z będącą na czele tabeli miejscową Warmią.