Dramat po poznańsku

Fantastyczne widowisko stworzyli w meczu 16 kolejki szczypiorniści MKSu Poznań i MKSu Kalisz. Na nieszczęście gospodarzy wygrali kaliszanie 25:24 choć po 30 minutach prowadzili miejscowi 12:9. Pierwszą bramkę w meczu zdobył Kamil Adamski z Kalisza, ale dwie następne padły łupem Bartosza Przedpełskiego oraz Wojciecha Ledera i było 2:1.Spotkanie było bardzo wyrównane do 22 minuty, w której dobrze dzisiaj dysponowany Maciej Tokaj wyprowadził swój zespół na cztero bramkową przewagę 11:7. Wynik pierwszej odsłony meczu (12:9) ustalił równo z syreną Miłosz Bekisz, który do przerwy miał na swoim koncie już cztery bramki. Po zmianie stron dwie bardzo dobre interwencje zanotował Błażej Potocki i kaliszanie zmniejszyli rozmiary porażki tylko do jednej bramki. (13:12).Prawdziwy dramat gospodarzy rozpoczął się w 42 minucie, kiedy na parkiet runął Daniel Bartłomiejczyk. Bardzo dobrze grający w ostatnim okresie rozgrywający został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie kości promieniowej z przemieszczeniem. W tym samym czasie z parkietu zszedł uskarżający się na ból łydki Miłosz Bekisz, a sytuacja bardzo ambitnie grających w tym spotkaniu gospodarzy zrobiła się niezwykle trudna. Poznaniacy w 46 minucie prowadzili jeszcze 17:15, ale przyjezdni szybko wykorzystali problemy podopiecznych Domana Leitgebera i doprowadzili do remisu po 17. Na minutę przed końcem meczu było 25:22 dla zespołu znad Prosny, a na trybuny za czerwoną kartkę powędrował Jakub Kasperczak. Poznaniacy  resztką sił odrobili jeszcze dwie bramki, ale na więcej po prostu nie starczyło już czasu.

Mimo heroicznej walki MKS Poznań przegrał z MKSem Kalisz 25:24 i przy zwycięstwach zespołów z Wolsztyna i Kościerzyny ponownie znajduje się na miejscu barażowym.

Bramki dla MKSu zdobyli:

P.Góral, B.Badowski, D.Zarzycki, M.Tokaj 7, B.Przedpełski 5, M.Bekisz 4, W.Leder i M.Pacała po 3, A.Klopsteg 2, J.Kasperczak, D.Bartłomiejczyk.Ł.Niedzielak, J.Pochopień, H.Narożny, B.Grycman, M.Witucki,